dziennik z podróży po ameryce be, ce, de i e (oraz tak gdzieś do połowy alfabetu można by spokojnie dojechać jakby się kto uparł) współczesnego rycerza smętnego oblicza albo coś źle czytam.. no bo kto tu jest donem, kto sanchą, a kto wiatrakiem?
nie wiem, ale jedno jest pewne: że to jest po prostu piękne. cztery...