Billy Blanks w świetnej formie. Reżyser poradził sobie zręcznie choć jest to jego jedyny film. Wartka akcja i chwytliwy soundtrack w stylu lat 80tych ala pump up z riffami gitarowymi. Fajny montaż treningowy. Można podpatrzeć kilka ciekawych pomysłów na rozpiętki.