Film znośny i dość dobrze zagrany. Fanny Ardant jednak zbyt dojrzała do by grać carycę Aleksandrę. Przypomnijmy, że caryca poznała Rasputina w 1905 roku, mając 33 lata. Depardieau też za stary, ale przynajmniej dostrzegam jakieś podobieństwo wizualne (u Ardant tego nie dostrzegam).