PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30718}

Ratunku, jestem rybką!

Hjælp, jeg er en fisk
6,3 9 977
ocen
6,3 10 1 9977
5,8 4
oceny krytyków
Ratunku, jestem rybką
powrót do forum filmu Ratunku, jestem rybką!

Bajka nie jest tworem znanych nam wytwórni amerykańskich (np. Disney), ale jest świetna. Chciałabym się podzielić dokładniej ze swoją opinią i z góry przepraszam za chaos, jaki może tu powstać, ale w recenzjach nigdy nie byłam dobra, a poza tym traktuję mój wpis jako luźne wytłumaczenie mojej oceny.
Animacja jest ładna, bardzo przyjemnie się patrzy na postacie, po samych wyglądach głównych bohaterów można wywnioskować ich charakter. Muzyka i piosenki też były miłe dla ucha i przede wszystkim dobrane odpowiednio do sytuacji, wyjątkiem jest piosenka po tym, jak Stella bawiła się z Sashą (konikiem morskim, którego wcześniej wrzuciła do morza). Zanim ją zobaczyła, była przerażona i w sekundę zrobiła się radosna, gdy później spotkała brata, znów do niej wrócił strach.
Historia z pozoru prosta pokazała dwa ważne morały. Pierwszy, że dobre czyny mogą prowadzić do tragedii. Drugi, że chciwość i żądza władzy prowadzą do upadku człowieka.
Były momenty, że bajka trochę mi się ciągnęła, głównie sceny z rekinem i krabem, dlatego też obniżyłam ocenę. Drugą rzeczą, która wpłynęła na moją ocenę, była śmierć Joe oraz walka Fly'a (nie wiem, czy można to odmieniać, ale w bajce odmieniali jego imię) z krabem, po której został ranny. Obie sceny były dla mnie, jako dziecka, dość drastyczne i oglądając to po latach, dalej uważam, że twórcy lekko przesadzili. Wygląd Joe jako człowieka był straszny, a jego utonięcie przypomniało mi o moim wypadku na basenie podczas rodzinnych wakacji. Czerwony obraz i krew też nie należała do miłych obrazów.
Jest też jedno niedociągnięcie. Antidotum, które sprawiło, że ryby zyskały mowę i rozum trafiło w ręce Joe w tym samym czasie, gdy dzieci były rybami, a w ciągu nocy zdążyły rozwinąć swoją cywilizację do stopnia, do którego ludzie dochodzili przez lata. Swoją drogą obraz tego podwodnego miasta przypomina mi Rybki z ferajny, które pojawiły się w kinach cztery lata później.
Zostawiając za sobą minusy produkcji, przejdźmy do plusów. Urzekła mnie rodzina Fly'a i Stelli. Scena powrotu rodziców do domu może była potrzebna tylko po to, aby mogli razem z Anną szukać dzieci, ale dla mnie ich taniec pod domem i śmiech był obrazem kochającego się małżeństwa. Podczas poszukiwania śladów po dzieciach, Bill znalazł ozdobny haczyk (przepraszam za to określenie, nie wiem, jak to się nazywa) i powiedział, że Fly mu to pokazał, gdy zrobił, co też wskazuje na dobre relacje między dziećmi a rodzicami. Fly jest typowym urwisem jeżdżącym na deskorolce i mający na pieńku z kuzynem geniuszem, ale jest też dobrym bratem, który opiekuje się swoją młodszą siostrą i rzuca się jej na ratunek, gdy ta została zamieniona w rozgwiazdę. W końcu Stella, która jest zapatrzona w brata, ale jest też urocza i przyjazna, sceny z nią i Sashą są cudowne.
Jest t
Postaci w bajce pojawiające się w bajce dość często nie ma za dużo, ale dzięki temu bajka skupia się na ich rozwoju i przemianie. Główni bohaterowie wyciągają lekcje ze swojego postępowania, ich relacje też się pojawiły. Antagoniści kończą marnie swój żywot po walce o władze. A nawet postacie drugoplanowe się zmieniają. No przynajmniej Anna i profesor, bo Bill i Lisa od początku do końca byli cudowni ;)
Dubbing był bardzo przyjemny dla ucha. Głosy były dobrze dobrane do postaci i nawet dziecięcy bohaterowie zostali dobrze zagrani.
Dlatego też oceniam bajkę na siedem. Miło było wrócić do niej po latach, ponieważ teraz starsza, mogłam zobaczyć jej pełny potencjał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones