Eh... to koprodukcja niemiecko-irlandzko-duńska. Od kiedy to wytwórnia Disneya jest w Europie? Czy naprawdę uważasz, że z końcem lat 90-tych na rynku animacji nie było konkurencji? Było i to sporo. Tyle że w USA. I tak należą się brawa Europejszykom za stworzenie coś wlasnego, które jakby nie patrzeć stało się w pewnym sensie pozycją kultową. Na ekrany kin historie o rybkach powróciły trzykrotnie - Amerykanie - "Gdzie jest Nemo" i "Rybki z ferajny" - Azjaci "Sposób na rekina".