ta brunetka przeżyła, za tą chorą akcje jaką zrobiła z Feliksem swojemu upitemu chłopakowi należały jej się bęcki.
Z drugiej strony świetnie reżyser to zrobił. Bo któż by się spodziewał takiego zakończenia...
W pełni się zgadzam. Film byłby świetny, dzięki motywowi zemsty, gdyby nie fakt, że główna winowajczyni na końcu jedzie sobie do domu. Tak mnie to wkurzyło, ze dałem filmowi 1. Ale poprawiłem na 5. Bo pomysł dobry i trzyma w napięciu.