Tak. Jednak przeanalizuj kto tak naprawdę zawinił jako pierwszy i kto komu zrujnował życie, kto poniósł konsekwencje, jakie argumenty podjął sąd wobec wyroku, jakim był człowiekiem, dlaczego to zrobił. Gdybyś przeżył w swoim życiu coś co postawiłoby je na głowie czy nad przepaścią - myślałbyś inaczej.
Kiedy ktoś cię zdradza, do tego żona i przyjaciel... a jesteś wrażliwy - możesz tego nie znieść.
Trzeba myśleć, kogo się krzywdzi. Nie zrobił tego bez powodu. Z całym szacunkiem dla p. Zauchy - ale tak się nie robi.