Przyznam szczerze ze ogladalem red eye (jap) przez pomylke i powiem ze jest dobry lepszy niz ten amerykanski (bez powiazan oczywiscie).Japonczycy znow zawarli mysli dotyczace zycia i zycia po smierci w tym filmie.chyba ich to zastanawia albo chca zebysmy sie na chwile zatrzymali i tez nad tym pomysleli a nie spodziewali sie horroru ktory sprawi ze puszcza nam zwieracze albo ze oprocz olsniewajacych efektow nie bedzie nic.Ja osobiscie go polecam!!