Czemu? Ten film jest całkiem niezłym pastiszem gatunku. Każda kolejna część otrzymuje większy budżet, ma lepsze efekty, bardziej abstrakcyjne i głupie pomysły, aktorzy poprawiają swój warsztat. To fajny film, po którym nie należy spodziewać się absolutnie niczego. Wówczas potrafi miło zaskoczyć.

Nie oglądam 1-3, nie trzeba. Są tanie, fabuła nie jest skomplikowana.

Dlaczego? Jest tyle filmów, których nie widziałem, że szkoda czasu na to. Tyle.

Ale czas aby tu zajrzeć i narzekać znalazłeś...

Sharkonado to pastisz. Może nie widziałeś "wiele filmów"... ale w sumie po co, skoro większość to cliche. Pastisz natomiast ma za zadanie wypunktować wady całego gatunku. "Rekinado" nie tylko sprowadza do absurdu wątek rekinów ale również filmów katastroficznych bądź przygodowych (tutaj Indiana Jones i Skarb Narodów). Oczywiście tradycyjnym w filmach tego pokroju wątku romantycznym też się obrywa. Nie raz.

A czy ja gdzieś narzekałem? Na forum wchodzę, żeby oszczędzić sobie czasu i poczytać i czasem napisać opinię o filmach, chyba po to są fora? Ja ciebie nie zmuszam do oglądania czegoś, a to jakże zacne dzieło widziałem w zwiastunie i dla mnie wystarczy! Co tu się rozpisywać.