Niesamowity pastisz totalny. Połączenie humoru z "Clerks" z "Akademią Policyjną", akcentami "Fargo" i "Gangiem Olsena". Dużo inteligentnie podanych dialogów i komizmu sytuacyjnego. Film pozornie wygląda na słabą, głupawą komedię ale w rzeczywistości jest kreatywnym i barwnym pastiszem. Wplecenie w wiele komicznych scen specyficznej, realistycznej pracy kamery powoduje, że osiągają one poziom ambitnego purnonsensu (np.polowanie na kurę) Są też sceny z fenomenalnym komizmem sytuacyjnym jak choćby wielobarwny, wręcz brawurowy pierwszy wieczór w motelu. Reżyser nie boi się także groteski i przerysowania - końcowe sceny z Panem Wielkim a szczególnie dialogi to żarty same w sobie.. Zresztą dialogi to w ogóle sól tego filmu. Szczególnie rozmaite mądrości wygłaszane z kamienną miną przez poszczególne niedorajdy. Do tego wiele zabawnych pojedynczych epizodów. Doskonały w swojej roli Thomas Lennon ale cała konstrukcja grupy policjantów jest barwna i komiczna.