Ogólnie film bardzo fajny, Grafika ładna, pomysł na fabułę ciekawy, szczególnie postaci tych zmutowanych a'la Mr.X są świetne, ALE.... Jest kilka rzeczy które kłują w oczy i czasem psują klimat. Mimo że produkcja jest Japońska to kilku scen nie powstydził się tępy amerykanin.
Rzecz nr 1: Potwory atakują i zabijają wszysykich w sekundę. Biegnąć na Leona, obchodzą go w kółko, skaczą i pudłują itp. Ten gość ma po prostu za dużego farta! Zawsze jak jest w ,,kłopotach" To w ostatniej sekundzie ktoś go ratuje. Aż kłuje w oczy.
Rzecz nr 2: Mr X, chwytając leona rzuca nim o kolumnę z siłą lokomotywy. Po takim rzucie niedźwiedź rozleciał by się na kawałki. A Leon? Wstaje i i nic. Jeszcze rzuca tekst ,,Lepiej dla Ciebie żebyś tego nie robił" Kur*a! Nie dość że wszystko złe go omija, to jeszcze taki cios nie robi na nim wrażenia.
Rzecz nr 3: Kiedy odprowadza Rannego Sashe (końcówka filmu) i gonią ich dwa mutanty, to z każdym ujęciem są one DALEJ!. Leon pamiętajmy ciągle ma z sobą rannego kolegę. W pierwszym ujęciu są jakieś 30 m za nimi, i biegną ile fabryka dała. W następnym ujęciu odległość jest taka sama, ale widać dobrze (z lotu ptaka) że mutanty zbiżają się strasznie szybko i prawie, prawie już dopadli leona. W następnym ujęciu leon stoi pod fontanną a potwory znowu są daleko. I mało tego, kilka metrów od leona zatrzymują się i idą spacerkiem, aż pod sam koniec rozwalają je samoloty. I znowu leon się ,,cudem" wywinął.
Ogólnie to film jest o lata świetlne lepszy niż ten Shit z Milą Jovovich. Ale mi i tak marzy się film, o prawdziwym Racoon City, w którym poczuję czekającą za rogiem śmierć, samotność bohatera, ulice umarłych, brak amunicji.... Chyba się nie doczekam, Silent Hill zrobili ładny film, ale Resa na każdym kroku Psują... Re: Potępienie jest krokiem w dobrą stronę, ale wciąż to ,,,nie jest To"