Film nudny, mało postapo w postapo, kilka osób w trochę podniszczonych ciuchach, chodzących wśród zarośli wokół normalnego drewnianego domku letniskowego/rybackiego/leśnego.
Są tylko 3 samochody - w tym dwa pickupy pomazane w wojskowy kamuflaż, niby szybka jazda przez skrawek pustyni wśród wzgórz, a max. 20 km/h.
Do tego wciąż kłucące się dwie nastoletnie siostry, główne bohaterki, niby wyszkolone do życia w tym zniszczonym świecie, a zachowujące się jak typowe amerykanki jadące na współczesną wycieczkę.
Ale tego można się było spodziewać.
Dałem tu 3/10 tylko dlatego, że z zasady trochę podwyższam za SF, a zwłaszcza za postapo.
Właściwie to taka sama ocena, jak dla "Road Wars" z 2015, gdzie też było nudne samochodowe postapo z zombie.