ja bym to określił jako taką mieszankę zombie movie, "Inwazji porywaczy ciał" i "Bloba", a wszystko w pastiszowym sosie. jest tu kilka tekstów które potrafią rozbawić, nieco flaków i mięcha, ale też z umiarem. raczej nie jest to horror w którym bym się zakochał, ale na pewno kawałek miłej rozrywki na wieczór, z gatunku tych do obejrzenia i zapomnienia, bo nic odkrywczego się tu nie uświadczy. 6/10