Podczas próbnego strzelania z nowego długiego łuku, strzała przechodzi na wylot przez hełm normański. Jednakże dziura po drugiej stronie hełmu jest rozmiaru drzewca strzały, a nie jej grotu ... który powinien przecież przejść przez hełm.
Napastnicy szarpiący z bliska braciszka Tucka w ujęciu ze średniego planu znikają nagle, kiedy pojawia się obraz walki w szerokim planie.
Na początku filmu, Folcanet wzywa Hode'a do stawienia się przed Daguerre "o siódmej rano". Zanim wynaleziono zegarki mechaniczne, czas mierzono zupełnie inaczej. Dzień i noc (niezależnie od pory roku) podzielono na dwanaście części, zwanych "godzinami" i szósta "godzina" dnia wypadała w południe. Także w XII wieku wyrażenie "siódma rano" nie istniało.
Książę Jan nalegał, by zwracano się do niego "Wasza Wysokość", aby podkreślić, że już teraz uważa się za króla. Pierwsza wzmianka o zwrocie: "Wasza Wysokość" w angielskiej monarchii, pochodzi z czasów panowania Ryszarda II - prawie 200 lat później, a oficjalnym tytułem monarchii jest od ok. 1490 roku.
Kiedy Folcanet opisuje Daguerre'owi swoje pierwsze spotkanie z banitami z Sherwood, mówi, że "bandyci otoczyli go". Jednak słowo thug (z ang. bandyta, zbir) w języku angielskim wywodzi się od hinduskiej sekty Thugów, których to Brytyjczycy spotkali dopiero cztery czy pięć wieków później.
Baron nakazuje skorzystać z pomocy psów gończych w czasie polowania na Robina. Bloodhoundy, choć jako rasa istnieją już od ok. 1000 roku, ulubioną rasą myśliwską stały się dopiero ok. 600 lat później.
Robin w filmie, używa wyrażenia "cash" (gotówka). Termin ten, wszedł do powszechnego użytku w Anglii dopiero pod koniec XVI wieku.
Pod koniec filmu, człowiek ubrany cały na zielono spogląda w niebo z otwartą ze zdziwienia buzią. Widać wtedy plomby w jego zębach.
Mężczyzna śledzący potajemnie braciszka Tucka, pojawia się i znika pomiędzy ujęciami.
Kiedy Robin rozmawia z Marion (przebraną za Martina) w lesie, w jednym ujęciu jej nogi są ze sobą skrzyżowane, w następnym już nie.
Kiedy Robin z Willem uciekają po "procesie" Robina, ten pierwszy uderza krzemieniem o stal i podpala stos drewna. Błyskawicznie pojawiają się płomienie, które strzelają w górę na wysokość ok. 30 centymetrów.
Urzet barwierski (fioletowy barwnik, który Robin rzuca w poborcę podatkowego) nigdy nie znajdował się w środku wsi. W czasie procesu jego wytwarzania wydobywał się tak odrażający zapach, że ludzie, którzy parali się tym zajęciem, musieli wytwarzać go daleko od siedzib ludzkich. Ponadto, ciecz w kotle w rzeczywistości miała kolor zielony. Barwę purpurową lub ciemnobłękitną, farbowany element uzyskiwał dopiero po wyjęciu go z cieczy, więc płyn w misce nie mógł mieć koloru fioletowego, jak to pokazano w filmie.
Po kradzieży pieniędzy przeznaczonych na podatek, braciszek Tuck mówi, że może sobie teraz pozwolić na zjedzenie piersi z łabędzia w Maderze. Wyspę Maderę, skąd pochodzi to wino, odkryli Portugalczycy dopiero w 1419 roku.
Gdy ludzie Robina przedostają się na zamek w celu ratowania Marian, w pewnym momencie, na komendę "Shoot" (strzelać) uwalniają salwę strzał. W tamtych czasach, nie wydawano komendy "Shoot", lecz "Loose" (uwolnić, luzować).
Kiedy Robin i Will odwiedzają dom wieśniaka, którego w związku z podejrzeniem o przynależność do bandy Robina torturowano, a potem zabito, to gdy spojrzymy na na jego brzuch, to zobaczymy, że ten się porusza gdy aktor oddycha.
Wiele z kolczug w filmie to w rzeczywistości ubrania wykonane tak, aby wyglądem przypominały metalowe plecionki. Jest to szczególnie widoczne w zbliżeniach kolczych kapturów.
Zdjęcia do filmu kręcono na zamkach w Peckforton i Beeston oraz w posiadłości ziemskiej Tatton Park niedaleko miasta Knutsford (Anglia, Wielka Brytania), a także w Betws-y-Coed (Walia, Wielka Brytania).
Film powstał w tym samym roku, co inny przebój kinowy o banicie: "Robin Hood: Książę złodziei" i z tego właśnie powodu nie był wyświetlany w kinach na terenie USA.