Robocop oddaje pewne nastroje społeczeństwa jak mi się zdaje. Dla zobrazowania: "(...) w latach 1947-1979 dochody niemal wszystkich Amerykanów rosły w podobnym tempie - około 2 proc. rocznie. Zaczęło się to zmieniać w latach 80. i później, co potwierdzają między innymi oficjalne statystyki. W latach 1979-2007 dochody jednego procenta najbogatszych Amerykanów rosły w tempie około 6 proc., a 90 proc. społeczeństwa w tempie mniejszym o pięć punktów procentowych. W konsekwencji o ile w latach 70. jeden procent najbogatszych miał mniej więcej dziesięcioprocentowy udział we wszystkich dochodach Amerykanów, to dzisiaj ma już dwa razy większy."*
Lęk przed nową arystokracją ucieleśniony w postaci ubezwłasnowolnionego człowieka-maszyny, stanowiącego przedmiotową własność korporacji.
*fragemnt artykułu ekonomicznego z: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14191126,Jak_zostac_bogatym_w_USA__Juz_nie_p rzez_ciezka_prace.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Wyb orcza_biz#ixzz2XhRkMSWq