Ten dramat społeczny stanowi konsekwentne rozwinięcie eksperymentalnej formuły poprzedniego filmu Wojciechowskiego „Kochajmy się". Autentyczne wydarzenia wyparły tu elementy inscenizowanej fikcji. Bezpośrednią inspiracją Wojciechowskiego, która go zafrapowała, były osiągnięcia produkcyjne i socjalne Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Nowy Świat" koło Dobrzycy przedstawione jako jeden z tematów w Polskiej Kronice Filmowej. Zbiorowym bohaterem są tu mieszkańcy okolic Dobrzycy i członkowie spółdzielni, zwłaszcza przewodniczący Stanisław Królik, założyciel spółdzielni Jan Kaczorowski i pierwszy jej kombajnista Jan Gorliński.