Ta historia wydarzyła się naprawdę. I trwała przez wiele długich lat. Aż trudno w to uwierzyć. Kirstie Alley waży tu już chyba z dobre 200 kg, wszak to jeden z jej ostatnich filmów. Jak można się było aż tak zapuścić? Czytałem gdzieś, że od dłuższego czasu uparcie walczy z nadwagą (he, he, niezły eufemizm), jak widać bezskutecznie.