Dość duża kpina i profanacja. Szanuje reżysera za odwagę, ale "wierszowanie" całego filmu kompletnie nietrafione. Gra aktorska mocno przeciętna, wielkomiejskie otoczenie słabe. Nie powinienen tego robić, ale patrząc np. na "West Side Story", które poza musicalem było w dużej mierze dramatem, to ten film jest marną podróbką. 3/10 to ocena i tak wysoka według mnie. Nie polecam, 2 godziny ubolewania. Moje zdanie tak brzmi.