Az mi się nie chce wierzyć, że to film z 2006 roku... Myslałam, że to głębokie lata '80. Całkiem niezła historia, ale przedstawiona w tak toporny sposób, że spisuje sie dobrze jako komedia. Bez klimatu zupełnie i nie straszy. Dałam trójkę jedynie za charakteryzacje "potworów". Jakby wziął się za to jakiś "porządny" reżyser ( Może ten od "Silent Hill") to może by coś z tego było. Jedyne co mnie chyba będzie straszyc po nocach to cierpiętnicza mina głównej bohaterki...