wówczas odnajdujemy się wzajemnie, pomagamy sobie, widzimy się...Na co dzień mijamy się jak cienie, nic o sobie nie wiedząc, nawet jeśli mieszkamy pod jednym dachem. Obcy, chłodni, obojętni... Czasem kryzys wychodzi na dobre, uzdrawia nas jako ludzi, budzi nas z letargu...
Piękny film. Warty polecenia wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli. Mocna "dziewiątka" ode mnie.
Idealnie ubrana w słowa esencja tego filmu. Do tej pory pamiętam doskonale jego przesłanie, tak prawdziwe i piękne :) Mocne 9 to najmniej, ile można dać tak genialnemu dziełu. Szkoda, że wiele osób zdaje się w ogóle go nie rozumieć.
Film, jak i powyższe opinie o nim, są trochę jak cytaty Paulo Cohelo na fejsie. Udają, że mówią o czymś głębokim, a tak naprawdę to zwykła wydmuszka. Można ewentualnie puszczać gimnazjalistom jako przestrogę, czego nie powinni robić w internecie.