Rozpustnik

The Libertine
2004
6,9 28 tys. ocen
6,9 10 1 27862
6,0 8 krytyków
Rozpustnik
powrót do forum filmu Rozpustnik

Około godziny i 17 minuty filmu, w momencie, kiedy po odejściu głównego bohatera Król Karol pisze jakiś list i rozmawia ze swoim sługą o poszukiwaniach imć Deppa, w tle bawią się niewinnie dwa pieski. Tak się składa, że w pewnym momencie jeden z piesków... Powiedzmy jak na libertyna przystało- robi kupę po środku królewskiego parkietu, tuż za biurkiem, miejscem pracy koronowanej głowy. (Jak nie wierzycie- sprawdźcie).
Wypływa stąd prosta konkluzja, iż tak naprawdę to nie sam John Wilmot uznany jest za tytułowego libertyna, lecz jest nim pies, który zachowuje się w obecności króla wiele bardziej obscenicznie niż ekscentryczny arystokrata. Sądzę, że właśnie o to chodziło w tym filmie i reżyser ukazał kto tak naprawdę był największym skandalistą siedemnastowiecznej Anglii w bardzo zawiły i niejasny sposób, więc owo przesłanie zdolne są rozszyfrować tylko najpotężniejsze umysły, taki jak właśnie wyżej podpisanego, skromnego autora, aktualnie czytanego postu.

użytkownik usunięty
Zenek_Czacha

Zabawny post, jednak zastanów się gdzie wtedy „możni państwo” załatwiali swoje potrzeby… nie było toalet czy „wychodków”, a robili to podobnie do wspomnianych przez ciebie piesków, znajdowali sobie kącik w pałacu i…, pomińmy zbędne szczegóły. Tak, więc pieski jak przystało na zwierzęta pałacowe zachowywały się jak ich państwo…

ocenił(a) film na 10

Oj... to byś z takimi manierami za długo na dworze wielkopańskim nie zagościł... A wynalazek taki jak nocnik (czasami nawet ze szczerego złota)?

ocenił(a) film na 10
Zenek_Czacha

Owszem, owszem zagosciłby... Z tego bowiem 'słynęły' XVIIwieczne dwory agielskie, francuskie... Nie znasz historii o cuchnącym Wersalu? Może to i lepije;) Cóż - fizjologia...;)

ocenił(a) film na 7
innanazwakonta

Złote nocniki służyłyby w tamtych czasach jako ozdoba a nie jako pojemnik na ekstrementy. Wielmożni Panowie i Panie załatwiali potrzeby pokątnie a służba wypełniała swoje obowiązki bez szemrania. Pałace tamtej epoki byly pełne brudu, smrodu a piękne peruczki zawszawione. Nie chcielibysmy zyc w tamtych czasach

PS w średniowieczu było gorzej :)

ocenił(a) film na 7
Morison

nie zapominajmy też o szerokich, ciemnych kominach, które na pewno nie służyły tylko celom grzewczym

Zenek_Czacha

Czytając ten post przypomniało mi się, że w Simsach 1 był taki tron z dziurą, który służył jako kibel. Nie wiem skąd to skojarzenie. W dodatku ten tron przypominał bardziej styl średniowiecza.

ocenił(a) film na 10
Pawelacki

Hmm... może rzeczywiście pludraki z zachodu fajdały w hajdawery, ale gdy zwiedzałem pałac królewski na starówce w Wawie, to bardzo kompetentny w tych sprawach pan przewodnik opowiadał o całej ceremonii, gdy władyka polski siedząc na "tronie" w swych komnatach oddawał się... no wiemy czemu. Potem zawsze pode drzwiami czekał lokaj, który brał ów nocniczek i paradował z nim przez pół zamku, aby drogocenną zawartość zutylizować w ustronnym miejscu. Aż się ciśnie na usta, że ową zawartość wyrzucał na pola pszenicy i tak powstawały chrupki :P