Dość ciekawy film, jednak nie polecam na rodzinne obiady, ani po ciężkim
dniu pracy - to nie jest kino rozrywkowe. Szczerze mówiąc spodziewałem się
czegoś bardziej w stylu markiza De Sade, ale nie mogę powiedzieć, że się
zawiodłem na tyle, żeby przerwać oglądanie. Historia człowieka, który
całkowicie się poświęca swym pragnieniom do czasu, gdy dowiaduje się że w
niedługim czasie czeka go śmierć.
Polecam osobom, które:
-lubią filmy osadzone w podobnym czasie i miejscu.
-oczekują od filmu nie tylko efekciarstwa, salw śmiechu, rozrywki.
Minusy:
-Widziałem Deppa w lepszych rolach, chociaż i tak jest tu najlepszym
aktorem, a zaraz po nim Malkovich.
-Troche sztywna Samantha Morton(ale w scenat gdy grała na scenie teatralnej
wydawała się dość ekspresyjna, więc może jej cała rola miałą być taka...
statyczna)
Co do reszty nie mogę się przyczepić. Polecam. 6/10
Ciekawe spostrzeżenia , mi wydawało się że używał życia by je naprawdę poczuć - ponieważ tak nie potrafił żyć i odczuwać czegokolwiek. Jeżeli chodzi o role Samanthy to raczej miała taka być - według mnie chodziło o wykorzystanie dla kariery - takie miałam odczucia po jej grze co potwierdza również i twoje spostrzeżenie.