Słuchajcie! Sprawa jest prosta. Zostałam zaproszona na randkę, w której planie jest m.in. pojście do kina na "Rozpustnika".
Początkowo się ucieszyłam, bo bardzo chciałam zobaczyć ten film, ale potem (znając pobierznie - tyle co na filmwebie czy w gazecie- fabułę czy chociażby biorąc pod uwagę sam tytuł) naszła mnie pewna wątpliwość. I tu pojawia się zapytanie.
Czy w "Rozpustniku" są takie sceny/ scena (nazwijmy "erotyczne"), przy których ludzie, którzy krótko się znają (itd.) mogliby poczuć się skrępowani?
Chodzi mi zarówno o ich ewentualną śmiałość bądź częstotliwość.
Myślę, że pytanie jest jasno zadane :) Proszę o radę! :) Do spotkania jeszcze parę dni, a nie chciałabym co 15 min. pocić się z zarzenowania ;P
Z góry dziękuję i ciepło pozdrawiam,
Gajowa :)
hmm własnie obejrzałem ten film, no i w sumie nie wiem co mam odpowiedzieć. co prawda główny bohater robi sztuke w której każdy z widowni dostaje sztucznego penisa, w następnym akcie karzeł wyjerzdża na wielikim penisie, jednak w sumie to nie jest tak bulwersujące. Aczkolwiek scen erotycznych jest pare ( już w pierwszej scenie :P) ale nie bulwersujących, są krótkie raczej bez nagości. Przez cały film w sumie grąży temat seksu i miłosci. jeśli masz sie stresować to fatycznie idź lepiej na jakąś komedie romantyczną.
Hm, co do tej pierwszej sceny: ze względu na nią odradziłabym ten film na randkę. Inny powodem jest to, że jest to trudny film i trzeba go oglądać w skupieniu. Powiedzmy sobie szczerze: kto jest skupiony na randce - szczególnie, jeżeli dobrze rozumiem koleżankę, tych na początku znajomości? :-)
Hm, co do tej pierwszej sceny: ze względu na nią odradziłabym ten film na randkę. Inny powodem jest to, że jest to trudny film i trzeba go oglądać w skupieniu. Powiedzmy sobie szczerze: kto jest skupiony na randce - szczególnie, jeżeli dobrze rozumiem koleżankę, tych na początku znajomości? :-)
Witam. No ja nie polecam tego filmu na randke, no chyba ze idziesz ze swoim bojem,to i wporwadzicie jakies podpatrzone czynnosci w zycie ;).a tak na powaznie, jest to film smialy, i dosc ciezki, bardzo intelektualny- ostatecznie moim zdaniem, zmiencie repertuar.a tak na marginesie- wyluzowany ten twoj kolega,jak zaprasza cie na film o tak dwuznacznym tytule.... moze liczy na cos wiecej:|. pozdrowienia i udanej randki.
Akurat zadałam tak pytanie.
Gwoli wyjaśnienia. (chociaż wcale nie muszę :p)
Prawda taka, że z kolegą znamy się już parę dobrych lat,oboje lubimy dopre kino i Johnny'ego, ale randkę mamy pierwszą.
Normalnie film byłby pewnie idealny, ale na słowo "randka" od razu wchodzi inne myślenie ;)
Tak czy siak dzięki wielkie!!!!
W tym wypadku zmienię rapertuar :P
Buźka!!!
Gajowa