Wie ktoś może, dlaczego książka Smith'a nazywa się "Ruiny", skoro akcja dzieje się na wzgórzu (to była chyba stara kopalnia??)? Zastanawiam się nad tym i nic sensownego nie wymyśliłam:D
Wzgórze - wzgórzem ... ale to przecież były ruiny. Czy każde wzgórze ma na szczycie szyb, którego ściany są jakoś tam murowane, i który prowadzi kilkanaście metrów w dół?
Przecież matka natura sobie z takimi rzeczami radzi: zasypuje stare budowle piaskiem, który potem obrastają jakieś chwasty, drzewa itepe. Tytuł jest jak najbardziej trafny :)
No tak, to jest racja:)
Jeśli chodzi o film, to jeszcze nie oglądałam, ale książka jak najbardziej godna polecenia;)
Pozdrawiam!