Film średni, jedyne co po sobie zostawił to zastanawianie się skąd pani archeolog na samym początku wzięła się w tej studni. Nie było tam żadnej liny, zwisającego albo urwanego sznurka a tamta z kołowrotka pewnie by się zerwała (później jak ją wiązali wydawała się nie używana od dawna), poza tym kto by ją tam opuścił? Sama? Nie sądze bo coś by koło niej leżało, ten koleś co z nią był? Też pewnie nie bo był martwy, a jeśli nie był to pewnie by ją próbował wyciągnąć. Jednym słowem Bezsens.