na poczatku wszystko wydaje się być fajne, ale robi się głupie z tym momentem jak przybyli na tą ruinę i odrazu przyszli ludzie na koniach które bały się tam wejść i po tym odrazu pomyslałem że jest tam coś nietak, wszyscy ukryli sie na ruinie a ten cały niemiec spadł do dziury i zaraz skoczyła do niego stacy i rozwaliła sobie nogę ale jakoś ją i niemca uwolnili, ale po tym odrazu sobie pomyślałem że oni zginąno i wkońcu nadszedł czas na zabójcze rośliny które były bezsensowne chociaż pomysł wydawał sie być orginalny, nie wiem jak komu ale mi one przypominały liście marihuany, później okazało sie że to jest teren na którym nie żyją żadne inne rośliny i zwierzęta, ale tamtejsi tubylcy zapobiegają przedostaniu sie roślin sypiąc sól i inne minerały uniemożliwiające sie przedostnie ich na dalszy teren, tak jak myśłem zakończenie zakończyło sie happyendem i amy zdążyła sie uratować, pomimo tego w filmie było kilka fajnych przerażających scenekjak uciecie nóg niemcowi, wyrywanie roślin z ciała amy oraz znalezienie trupów wokoło ruin , pomysł filmu był nawet niezły ale słabo wykonany i przewidywalny, taki typowy horrorek, nie było tu nic nadzwyczajnego :P