Film słodko-gorzki, który idealnie pokazuje jakie potrafimy przywdziewać maski i jakie stwarzać pozory. Początkowa sielanka przeobraża się w tytułową rzeź, a widz w pewnym momencie zaczyna się zastanawiać jak do tego doszło? Na jaw zaczynają wychodzić różnice poglądów, problemy małżeńskie, wychowawcze i wszelkiej maści inne brudy. Co chwilę, między bohaterami, zawiązują się krótkotrwałe sojusze, które za moment rozsypują się jak domek z kart. Krótko mówiąc istna RZEŹ i huśtawka nastrojów.
Byłoby 9/10, ale... zakończenie pozostawia pewien niedosyt. Jest to pierwszy film, który obejrzałem do ostatnich napisów, mając nadzieję, że jednak wyjaśni się, o co tak na prawdę poszło obu synom i jak zakończyła się cała ta sprawa.
Nie wiem... być może takie zakończenie było celowe. Być może Polański chciał zmusić widza do przemyśleń. U mnie zakończenie pozostawiło niedosyt... dlatego daję 8/10 :)