Czyżby jest lesbijką ? Nie ma męża,nie miała i na dodatek dzieci też nie ma...Te jej oczy i
zachowanie widać że jest 100& lesbijką...ale nie mam pewności....
Jeśli chodzi o Jodie Foster, to tak jest lesbijką. Możesz o tym poczytać wklepując w google "jodie foster gay". Była kiedyś o tym nawet ciekawostka na filmwebie, ale teraz jakoś nie mogę jej znaleźć.
No cóż,urodziłam się z wadą słuchu,i jestem wzrokowcem,od zawsze...by rozumieć,widzieć,wiedzieć co się dzieje,kto jest kim i jaki jest...Słuch mi w niczym nie mógł pomóc,nawet nie słyszę co oni gadają za moimi plecami...Więc po oczach poznaję.A poza tym mam znajomych lesbijek i gejów...Także nie ma co się dziwić.
Tak się składa, że jestem akurat z grona "osób migających" i mimo to nie rozpoznaję orientacji seksualnej po oczach :) Widocznie się nie znam.
'Te jej oczy i zachowanie widać że jest 100% lesbijką...ale nie mam pewności'. Sama sobie przeczysz ;p
A mi się coś wydaje, że jakieś tam dzieci urodziła w międzyczasie, choć określanie czyjegoś domniemanego lesbijstwa na podstawie tego, czy ma dzieci, może zapędzić w kozi róg :) Ale tak, jest lesbijką :)
ona nigdy wprost nie powiedziała jaka jest jej orientacja seksualna(kiedyś podziękowała jakiejś lasce podczas odbierania jednej z nagród, ale nie zaznaczyła jakoś wyraźnie że to jej życiowa partnerka, więc mediom pozostały domysły) , a dzieci ma - dwóch synów.
Owszem,może i tak być,ale nigdy nie wiadomo.A dzieci,to wzięła poprzez In Vitro...Gdzieś przeczytałam o tym.
Co to za kretyński temat? To aż takie ważne, żeby o tym kolejny wątek zakładać i po raz setny to wałkować? Kogo interesuje, że 'widzisz bycie lesbijką po jej oczach' (litości, Chryste Panie.......). Poziom Pudla się robi dzięki temu na forum.
Jeśli nie interesuje to nie czytaj i nie komentuj :p ..ja nie wiedziałem ..przeczytałem i wiem.
Rany. Co za frustrat... Idz się wyszalej na dworzu albo idź zajaraj - to teraz przynajmniej modne - to przejdzie ci ta napinka zyciowa chlopie
Frustratem to chyba ty jesteś chłopie. Zachowaj te cenne rady dla siebie psychologu od siedmiu boleści :)
Ahahahaha :D Nie no udowodniles swoja madrosc i nieslychana elokwencje szczegolnie powiedzeniem chyba Ty ! :Dbuahahahaahaha
To była lekka ironia :) Nie mam czasu na dyskusje o niczym z jakimś średnio rozgarniętym, internetowym niuńkiem. Za dużo takich dookoła i tak. Ciao mały! ;)