całość można by sprowadzić do literackiej zasady Krasickiego, przy czym w tym wypadku, przekaz wychowawczy oraz morał miały udowadniać hasło, że alkohol szkodzi zdrowi i relacjom towarzyskim.
Abstrahując od powyższego, Polański stara się ukazać, że większe zło oraz nieobliczalność bije jednak z kobiet.
Odnosi się też wrażenie, że niektóre fragmenty oraz dialogi są strasznie infantylne, co niebezpiecznie zbliża tą komedię do balansu na granicy groteski.
Podirytowany usiadłem przed komputerową klawiaturą by coś napisać o obejrzanym, dopiero co, filmie pt "Rzeż". Głośno o nim było swego czasu ze względu chyba, na uciekającego przed odpowiedzialnością Polańskiego. Oczekiwałem intelektualnego słownego majstersztyku, czegoś na miarę szekspirowskich potyczek słownych - szykowałem się na misterium językowe, no i poleciało i im dalej tym gorzej. Ten film a raczej teatr telewizji mnie zamęczył. To była RZEŹ MOICH OCZEKIWAŃ ! Rozumiem nawet podarowane nagrody. Polański, w depresyjnym stanie jak zaszczuta myszka uciekająca przed gończymi psami (może jednak psami sprawiedliwości) zamknięta w areszcie domowym -na osłodę chociaż nagroda. Dla mnie ten wytwór nie zasługująca na więcej niż 3/10 !!!