Bardzo dobry, śmieszny z nutką dramatu, ale nie oszukujmy się, ten film jest nienormalny
i zryty, ale tym większa duma, że Polański jest reżyserem.
A czy ludzie często nie są niemoralni i zryci? Są, tylko nie zawsze to uzewnętrzniają, ten film właśnie próbuje obnażyć tę ludzką hipokryzję.
Rzeczywiście ten film, jest groteskowy i komiczny :P
Obsada jest w miarę dobra i ratuje ten film.
Ratuje? Polański nie potrzebuje żadnego ratowania. Film jest genialny, trzeba po prostu to dostrzec i zrozumieć o co chodziło reżyserowi.
Nic dziwnego, że z nutką dramatu, skoro byłam na identycznej sztuce w teatrze ("Bóg mordu"). :) Po sprawdzeniu informacji mogę potwierdzić, że nie myliłam się - film jest adaptacją właśnie tego dramatu.
z nutką dramatu (niejedną), ale to nie ma nic wspólnego z tym, ze jest adaptacją dramatu (który, jako rodzaj literacki mógłby być komedią;)).
i w stu procentach się zgadzam, że Polański nie potrzebuje ratowania!
Myślę, że każdy kto ukończył gimnazjum wie (a przynajmniej powinien wiedzieć) co to jest dramat jako gatunek literacki, więc spokojnie. Z resztą, nigdy nie wiesz o jaki dramat chodziło autorowi wątku i choć logika nakazuje na ten "dramat" w znaczeniu bardziej kolokwialnym, chciałam w ten niepozorny sposób wtrącić tę oto ciekawostkę.
tak się zastanawiałam, że może jednak gra słowna była zamierzona:) a skoro tak to przepraszam za wtręt (naczytałam się już tylu wypowiedzi ukazujących ludzi jakby nigdy nie skończyli nawet podstawówki ... i nieco mnie to przewrażliwiło;)).