Przydługi [mimo że krótki] i wcale nie jest komedią. 6-7 momentów na raczej krótki i zachowawczy śmiech nie czyni go nią w żaden sposób.
Tytuł zachęca do obejrzenia thrillera albo co najmniej dobrej akcji - więc też nie pasuje.

Nazwałabym go dramatem psychologicznym. Nie polecam nikomu, kto woli, kiedy coś się dzieje. Ten film to jedna zwykła nasiadówka.
Podpisuję się pod opinią, że jest to świetny materiał na sztukę teatralną.

Od razu też mówię, że film był niezły - ale bez przesady. Obejrzałam go do końca raczej dlatego, że był za krótki, żeby mnie wkurzyć...mocno.

Już choćby sceny, w których bohaterowie wracają do mieszkania są z palca wyssane - normalnie człowiek poszedłby i nie wracał - no ale nie mam o to nikomu za złe, bowiem w filmach często uważamy, ze bohater powinien zrobić coś innego nić robi. Różnica jednak między tego typu filmami a "Rzezią" jest taka, że tamto to zazwyczaj akcja z dużą ilością krwi i biegania, więc wybaczamy takie grzeszki. Tutaj trzeba być wyrozumiałym.