Wreszcie pokazał, że potrafi nie być Hansem Landą i dalej być świetnym aktorem - duży plus.
Wszyscy zagrali świetnie, ale dla mnie najlepsza była Jodie Foster
przyznam, że ona też mnie pozytywnie zaskoczyła. Pamiętałam ją chyba najlepiej z "Młodych gniewnych", czyli lata świetlne temu i faktycznie grała popisowo. Ja jednak sięgnęłam po ten film głównie dla Waltza i to na nic skupiłam moją uwagę ;)