Czytałam książkę i bardzo mi się podobała, zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że to nie Dostojewski czy Bułhakow, ale książka wciąga....natomiast film.......gdybym nie czytała książki to pewnie niektóre rzeczy odebrałabym inaczej, niektórych może wogóle nie zrozumiała, ale z mojego punktu widzenia film był dobry,no dobra- podobał mi się, nakręcony bez kompleksów, trochę mroczny (miejscami przypomina "Rekonstrukcję") z przepiękną muzyką i rewelacyjnymi zdjęciami. Może tylko troszeczkę szkoda, że zmienili zakończenie....
Idąc do kina nawet miałam ochotę się do czegoś przyczepić, ale nie bardzo jest do czego. Skad takie słabe recenzje???