W swoim pierwszym od niemal dwudziestu lat filmie fabularnym Grzegorz Królikiewicz podejmuje temat, który powracał w całej jego twórczości, od debiutanckiego "Na wylot" po późny "Przypadek Pekosińskiego". Używając jako punktu wyjścia prozy Adriana Markowskiego, reżyser znów opowiada o ludziach z marginesu społecznego, upodlonych i sfrustrowanych, ale nie jednoznacznie zdegenerowanych. Akcja rozgrywa się na osiedlu w Łodzi, pośród zbudowanych z cegieł budynków i brudnych uliczek, w oddzielonym od reszty kraju świecie, w którym czas stoi w miejscu albo płynie zupełnie innym torem. Luźno połączone ze sobą epizody portretują kolejnych mieszkańców, sąsiadów i sąsiadki, pośród których są m.in. ksiądz-kulturysta i kobieta o dwóch sercach. Całość ma wyraźny surrealistyczny sznyt –Królikiewicz przerysowuje i zakrzywia rzeczywistość, aby uwypuklić złożoność ludzkiej natury.
opis festiwalowy