Myślę, że Louise wynajęła tego włamywacza, a na końcu filmu Ian (i przy okazji widzowie) się o tym dowiedział.

wg mnie to był zwykły znajomy, który jej pomógł. Miało być idealne życie później... cóż, nie wyszło kłamstwo ma zwykle krótkie nogi

Też pomyślałam, że to był jej kochanek, ale jednak wersja ze znajomym i pomocy w naprawieniu małżeństwa jest lepsza.

Ja od razu tak pomyślałem, jak tylko zobaczyłem jak z nim rozmawia, po za tym nie było pokazane jak niby ją "ucisza" i jeszcze se stłukli jego ukochaną rybkę za karę, od razu było widać że zaplanowane wszytko. ona zaczęła krzyczeć jak weszła do domu z targu zamiast cicho sprawdzić, a to po to aby on myślał że jest zaskoczona .. wszytko gra i buczy .. ale kochankiem jej nie był <raczej>

od razu można było się domyślić że to ona wszystko wymyśliła tzn wynajeła tego chłopaka żeby włamał się do ich domu

Dlaczego miałby być jej kochankiem? Nic by to nie wyjaśniało i nie wnosiło do filmu. A wersja z wynajęciem włamywacza pasuje doskonale.

Niepotrzebnie chcesz się doktoryzować nad czymś oczywistym.

"od razu można było się domyślić że to ona wszystko wymyśliła tzn wynajeła tego chłopaka żeby włamał się do ich domu"
popieram

mysle ze go wynajeła,chlopak nie był jej kochankiem bo by wtedy raczej nie chcial zeby maz do niej wrocil no i chyba mial dziewczyne . No a w końcówce: Jego właśnie olśniło że to wszystko było mistyfikacja a ona musiała pojść przodem bo chyba sie zorientowała że on już wie i niemogła spojrzeć mu w oczy. No ale musze pogratulowac ze tak w krótkim czasie zdazyła załatwić najemnika(w koncu rzadko bywala w miescie i nikogo nieznała) w koncu od czasu jak sie dowiedziala o jego niewiernosci a do tego calego zamieszania wiele czasu niemineło. Choć watpliwość ma fakt ze gdy ,,włamywacz,, kosił tak długo zwlekał z kradzieżą i dopiero po jakims czasie go zauwazył to tak jakby nic nie wiedział ze on tam jest zwiazany. No można to imterpretować na różne sposoby i chyba na tym polegało to zakończenie i ta cała fabuła.

znała kogo trzeba (i nie trzeba) - wszak była adwokatem!
jak to zrobić - też na studiach prawniczych nauczyli...

Nad czym tu się zastanawiać? Louise pojechała do Todda i poprosiła go, żeby zagrał włamywacza. (wspólne przeżywanie tragedii zbliża ludzi).
Na końcu filmu mijają się, a Todd mówi jej "cześć". Louise sobie myśli: "o kurna, ale wtopa, Ian się teraz skapuje". Robi głupią minę i przyspiesza, a Ian dostane olśnienia. Wyjaśnia się w tym momencie, po co Todd miał tatuaż na szyi :)

po co miał tatuaż? Ok, tego nie łapię, miał go na początku, potem też go miał, więc po co go niby miał mieć?

Żeby można było go rozpoznać ;)

jak tylko zaczal mowic wlamywacz facetowi ze jest glupi w lazience ze nie spelnia obietnic danych zonie to wiedziala ze jest podstawiony :) fajnie ze sie dowiedzial,
i tak on gorzej j aoklamywal bedac rok z inna a ona fajny miala pomysl ktory mu uswiadomil ze ja kocha. fajne to bylo ;)

A ja po prostu myślę,że on dał u dużo do myślenia ,np to o czym powiedział w łazience . Chyba żadna kobieta by się nie zgodziła ,żeby ktoś ją po cyckach macał,z drugiej strony może się zgodziła po to żeby mąż był zazdrosny ,tak czy siak miłość przez zazdrość można rozpalić na nowo"_

Doprawdy nie wiem skąd tak wysoka tego filmu bo prócz gwiazdorskiej obsady film wieje nudą.

Włamywacz podstawiony bo z Louise mówią sobie "cześć", ale dziwi mnie, że początkowo niby nie słyszał krzyczącego męża, po co w ogóle kosił tę trawę tak długo (rozumiem gdyby np. tylko podstawił kosiarkę), dlaczego zniszczył cały dom aż w takim stopniu (aczkolwiek "o dziwo" zostawili srebra babci, które były ważne dla Louise...)?

A mi się wydaje że, on ją zgwałcił, bo ona popatrzyła na niego z takim obrzydzeniem i Ian się tego domyślił. Wątpię żeby włamywacz był wynajęty bo gdyby nie ściągnął słuchawek to by nie wiedział, że Ian jest w domu.

Chyba nie jej znajomy... Powinien jej oddać wszystkie rzeczy, chyba że mu oddała w ramach "pomocy". A może powiedział "cześć" bo ją rozpoznał ale dlaczego nie bał się że zgłosi to na Policję?

Samochód był nieoznakowany więc to był włamywacz udający kosiarza trawników. Wykorzystał moment. A później powiedział "cześć" bo widocznie już się niczego nie bał. Wg mnie to jest najprawdopodobniej ta wersja.