Ten film jest uderzająco sztuczny, zwłaszcza w kwestii słownictwa. Mam nadzieję, że faktycznie takich rzeczy się już w Polsce nie kręci, chociaż nie wiem bo rzadko oglądam polskie filmy.

larna ma rację-wybitnie sztuczne słownictwo,ehhh gdyby zasób słów i głdkość posługiwania się nim wśród młodzieży był taki jak w tym filmie to byłby istny raj dla geeków :)

To nie byli żadni geekowie po prostu kiedyś ceniło się indywidualizm - dla współczesnej młodzieży nawet ten wyraz jest zbyt trudny do przeliterowania.

http://www.youtube.com/watch?v=5lZGlT-MUgc :)

ok moze i szcztuczne slownictwo, ale ten fragment filmu powyzej jest - moim skromnym zdaniem- jak caly film na prawde dobry, ale moja ocena tego dziela moje nie byc bezstronna, poniewaz Marlon wlasnie swoim sposobem mowienia, ubioru, zachowania przypomina mi dobrego znajomego :p. Na prawde prawdziwy obraz mlodziezy

Racja

U mnie w klasie tez był podobny koles:) Palant i playboy jak Marlon...i co najlepsze, miał, pomimo swego pozerstwa zahaczajacego wrecz o chamstwo wzięcie...Też były księzniczki bogatych tatusiów jak w przypadku Pauliny, klasowa sierota która miała przerypane na całej linii, zbuntowani poeci i zwykła gównarzeria..ten film to samo zycie:)

Nie rozumiesz natury kobiet.

Ponad 90% kobiet podczas swego życia jest dla kogoś/wielu tylko
zabawką na seks bez zobowiązań :)
To nie jest przypadek, że ok 95% relacji damsko-męskich się rozpada :)
70% małżeństw w krajach cywilizowanych, gdzie nie ma zacofania kończy się rozwodem, a wśród dalszych 30% bez rozwodu większość jest zwyczajną farsą.


Kobiety gardzą wartościowymi frajerami, którzy nie zaliczają panienek,
starają się, nie okłamują, nie zdradzają. Tacy mogą być inteligentni, dojrzali, romantyczni, zabawni, szczerzy, wrażliwi, a to mało obchodzi kobiety, jeśli są mało przystojni lub mało zamożni lub mało przebojowi.

Kobiety zamieniają w bardzo łatwe dla najpłytszych facetów -
dla przystojnych/wysokich lub zamożnych lub pewnych siebie i przebojowych z dobrą bajerą, a jeszcze łatwiejsze robią się dla sławnych.
Tacy mogą być wulgarnymi prostakami, głupcami czy kłamcami.
To w ogóle kobietom nie przeszkadza :)
Kobiety są najłatwiejsze dla facetów, którzy najbardziej bajerują,
kopulują z największą ilością samic w swoim życiu, traktują najbardziej przedmiotowo,
najmniej się starają o kobietę, bo nie muszą, najwięcej okłamują i zdradzają, bo mogą,
a zdarza się, że biją, poniżają, gwałcą :)

A kobiety się zachwycają takimi najbardziej i przypisują wszystko co najlepsze, bo ktoś przystojny lub zamożny lub przebojowy lub obcokrajowiec lub sławny więc
takim najłatwiej dają seks i miłość oraz z takimi chętnie godzą się na seks bez zobowiązań. Z takimi szybko godzą się na seks licząc na związek i są wykorzystane :)
Takim dają się na tacy, bo po stokroć wolą same wybierać samców, którzy im się podobają niż mieć starania. Przez takich w związkach są okłamywane i zdradzane,
a czasem nawet bite i poniżane .
Wyjątkowo łatwo kobietom natomiast zdradzać czy opuszczać tych wartościowszych frajerów - mniej przystojnych lub mniej zamożnych lub mniej przebojowych,
a gdy mają faceta z powodzeniem, który zaliczył wiele kobiet, nie stara się, zdradza,
a nawet bije to bardzo dużo kobiet siedzi z kimś takim i tłumaczy jakąś miłością, jakby coś takiego istniało :)

Kobiety zadając się z mężczyznami przystojnymi lub zamożnymi lub przebojowymi z dobrą bajerą lub sławnymi w większości przypadków są przecież
zabawką na seks bez zobowiązań,
wykorzystaną przez takich, bo prują się szybko licząc z takimi na związek,
nie doświadczają od takich żadnych starań, bo dają się na tacy.
Często same się o wiele bardziej o takich starają :)
Mają kogoś z dużym przebiegiem. To tak jakby facet miał związek z prostytutką z przebiegiem dużym i się cieszył :)
Są okłamywane i zdradzane.
Bite i poniżane czy zgwałcone.

Najszybciej widać wybory kobiet oczywiście po poznaniu ich przeszłości.
Powiedzmy skaner przeszłości każdej kobiety w wieku 50 lat :)
Ale można szybko zaobserwować z czego ulepione są kobiety obserwując dla jakich samców są łatwe w klubach czy kogo chętnie chcą poznawać przez internet.
Zawsze wychodzi przecież, że wygląd lub kasa lub przebojowość i dobra bajerka.

Ale przecież nic się nie zmieniło od czasów jaskiniowych.

Ta wypowiedź jest tak głupia, że aż nie wiadomo od czego zacząć. To musi być jakaś copy pasta, bo nie wierzę, że można wypisywać takie rzeczy na serio.

Niestety, masz rację. Ruch tzw. feministek, po to się ruszył, by zideologizować k....... (tu napisałem słowo, które wyrzuca mi raz po raz CENZURA) przy zminimalizowaniu odpowiedzialności.

Albo jeszcze nie jesteś nastolatkiem albo masz wypaczony obraz młodzieży w tym wieku. Możliwe że sam posługujesz się tak drętwym i sztucznym językiem. Tęsknisz na pozerstwemi i tandetą pokazaną w filmie. Nie idz tą drogą bo przegrasz życie.

Ale taka jest wspołczesna mlodziez przejdz sie do ktorejs szkoly zawodowej czy technikum

Widać po twojej absurdalnej ocenie tego filmu że nie potrafisz być obiektywny albo poprostu jesteś niedojrzały emocjonalnie. Może kiedyś wyrośniesz z tego.

Duzo bym musial mowic tobie ale mnie sie nie chce

a co w l.o lepsi są

Teraz to na 1 miejcu to komedyjki z Szycem,Adamczykiem czy tym zje*em Karolakiem

Najzabawniejsze jest to, ze w czasie, kiedy ten film powstal, to bylo wyolbrzymione i nie do pomyslenia. Dzisiaj to chyba nie zrobi na nikim wrazenia, gdyz gorsze rzeczy maja miejsce w szkolach.

Przede wszystkim ten film jest o liceum lat 90-tych i o tamtejszych czasach. Czasach kaset magnetofonowych, VHS, kiedy telefony komórkowe były rzadkim zjawiskiem o wielkości cegły, a internetu nie było w ogóle. Dzisiejsza młodzież może go nie poczuć. Ja osobiście często do niego wracam właśnie ze względu na znakomicie oddany klimat tamtych lat. W końcówce filmu zawsze czuję tą atmosferę. Koniec szkoły średniej, zamknięcie pewnego etapu w życiu i rozpoczęcie nowego... ehhh to były czasy :) Dzisiejsze liceum i dzisiejsze nastolatki to chyba "Sala Samobójców" dobrze pokazuje.

W mojej szkole niestety takich jaj nie bylo ... ech stracona mlodosc. Dziewczyny mialy wiele problemow z powodu makijazu, do nas sie nie przyczepiali, gdyz uwazali nas za wywrotowcow i stracencow. Ci pierwsi nosili postawione kolnierze, a dno spoleczne "ucitiele" rozpoznawali po kolczykach...

Młodzież lat 90 gdzie nie było komórek a walkman był czymś wspaniałym.

No własnie, nie bylo komórek, internet to była nowość, ktora dopiero co wchodzila i jakos się żyło:) Rodzice mieli ograniczone mozliwosci kontroli (brak komórek), jak się umówilo w knajpie to ludzie przychodzili, a nie jak dzisiaj w ostatniej chwili smsy - będe za 1h, za 2h etc...chciało sie pogadac to się spotykalo na zywo, a nie gg, skypy i inne tego typu klimaty...nie chce byc starym zrzędą, która twierdzi że filmy, muzyka czy stosunki międzyludzkie w latach 90tych były lepsze..ale kurde coś w tym jest, widzę wielką roznicę miedzy moja szkoła srednia w latach 96-00 a tym co przezyli mój brat czy kuzynostwo epoki liceum 3 letniego po gimnazjum, z wszystkimi wspomnianymi w poscie gadzetami...

Wszystko się zmienia...z pewnością ludzie wychowani w latach 70tych też inaczej patrzą na młodzież licealną lat 90tych. To jest naturalna kolej rzeczy...naturalny konflikt pokoleń. Powstaje tylko pytanie co będzie dalej? Jak będa wyglądały następne pokolenia? :)

e wiem, ale wiem jedno.. filmu pokroju Słodko Gorzki ktory pokazala takie liceum od kuchni nie było i nie będzie.

Dokladnie pokazane jest tu wlasciwie wszystko jezeli chodzi o licealistow czyli milostki,imprezy i problemy o ktorych nie chce sie powiedziec

Trafiles w samo nastolatki lat 90 a wspolczesne sie roznia wiec jezli jakis aktualny licealista bedzie ogladal ten film to go nie poczuje

Pozwolę sobie wtrącić słów kilka na temat powyższej produkcji, mianowicie mnie ten film wydał się nieco odrealniony ale to z DWÓCH powodów: wydaje mi się że nauczycielka taka jak Gnat już dawno została by wyrzucona ze szkoły (ja wiem że teraz nauczyciel nie może dotknąć ucznia ale rok 1996 nie był aż tak dawno temu i wydaje mi się że za nazywanie uczennic dziwkami i tak agresywne zachowanie wobec nich nie było dopuszczalne już wtedy) a po drugie nie wyobrażam sobie sytuacji w której zapoznaje brata z moją dziewczyną a on później jej mówi coś w stylu ,,mój brat to fajny facet ale jest młody więc go rzucisz a wtedy zgłoś się do mnie'' niezależnie od tego jak ładna i zgrabna by była. Być może się mylę i żyje w jakimś pleasantville, co do całej reszty to nie mam zarzutu nie jest to jakaś pierwsza liga moich ulubionych filmów ale sentymentalna nieco podróż do lat 90 tych które mam szczęście trochę pamiętać pomimo ze nie chodziłem wówczas do liceum:)

W moim technikum była taka nauczycielka która wyzywała uczniów ale nie uderzała jednak nikt się na nią nie skarżył że przy całej klasie wyzywa uczęnnice od różnych i podam przykład na jednej z lekcji jest odpowiadanie na ocenę i koleżanka nie była przygotowana i powiedziała jej tak że gdyby rozkładała ksiązkę i zeszyt a nie nogi to by to wiedziała.Uważam że w tym dramacie bardzo dobrze jest to przedstawione bo grająca nauczycielkę Cieślakowa wiedziała że pójdzię na wcześniejszą emerturę i nie miała strachu przed wrzyrzuceniem bo wiedziała że nikt na nią się nie sprzeda.

Racja

film jest dobry. moze i momentami wydaje sie byc nudny czy sztuczny, ale mnie zaciekawil. Wernerowa- hehehehhee. jak naturalnie wygladala; nie to, co teraz z naciagnieta maska.

Serio? Chyba w Gruzji w latach 90-tych.