w toksycznej relacji ojca nieudacznika i nastoletniego syna. Dobre przebicia jak syn jest dorosłym człowiekiem, który jest psychicznie poharatany. Nie mogło być inaczej jak ojciec był jaki był. Gdyby nie dzieciak, to ojciec byłby totalnie nikim. Przygnębiający obraz poszukiwania, bólu, zagubienia. Nie jest to łatwy obraz, mocno przygnębiający. Świetny młodziak Noah Jupe dopiero 15 lat, a na wysokim poziomie aktorskim. Jeszcze nie raz będzie o nim głośno.
Skąd takie niskie oceny? Film świetnie nakręcony, doskonale zagrany. Upiorna w swej brzydocie, tandetna Ameryką. Zgoda, temat nie jest nowy ale jak opowiedziany. A już krytyk Oleszczyk ze swoją mini renenzja zawiódł zupełnie. Czego oczekuje od kina? Kolejnych odcinków Wojen Gwiezdnych czy innych bzdur?