Na wstępie otrzymujemy portret psychologiczny sadysty, był on skrzywdzony przez innych więc teraz on będzie wyrządzał krzywdę innym. Przekona się o tym na własnych skórach, trzy osobowa grupa nauczycieli, którym w trakcie wycieczki zepsuje się samochód. Gdy dotrą do stacji benzynowej/warsztatu zaniepokoi ich brak obsługi, jednak gdy zza wraków samochodów wyjdzie do nich para bezwzględnych bandytów, ich beztroski wypad przerodzi się w koszmar.
Dobry w swej prostocie scenariusz, z którym nie do końca poradzili sobie aktorzy. Arch Hall Jr. w roli tytułowej, kreuje swoją postać nazbyt przerysowanymi grymasami przez co wypadł groteskowo, ale od scenarzysty dostał dobry tekst. Pozostali aktorzy wypadli tylko przyzwoicie, z wyjątkiem Helen Hovey, której gra według mnie prezentuje się sztucznie i drętwo ( sztucznie gdy gra przerażenie, a drętwo w trakcie dialogów z partnerującym jej Richardem Alden'em)
Mimo znośnych uchybień przy grze aktorskiej, reżyser dobrze poprowadził narrację. Zwroty akcji następują w momentach gdy rodzi się plan ucieczki bohaterów, uniknięto przewidywalności. Ograniczony i nietypowy plan zdjęciowy został nieźle uchwycony przez operatora zdjęć ( wolne zbliżenia i ruchy kamery) oraz dbałość o ruchy aktorów na trzecim, drugim planie. Oszczędna i wyrazista muzyka skutecznie pomaga w tworzeniu klimatu.
A więc krótko: udany, trzymający w napięciu thriller po który warto sięgnąć , chociaż tego typu historii mieliśmy już wiele w dziejach kina.