Co jak co, ale Sadysta to film beznadziejny, nudny, po prostu głupi. Jest w nim wiele wpadek reżysera (patrz: scena kiedy główna aktorka zamyka się w pokoju przed "sadystą") Nie był to film ani straszny, ani thriller, ani psychologiczny, po prostu film bez wyrazu.

Fakt, film nudny i przewidywalny, fabuła w zaniku, czasami film był niezamierzenie śmieszny, np stasznie mnie rozbawiło gdy tytyłowy sadysta na końcu dostał ze śrutówki w okolice serce z odległości metra i jeszcze wstał:)))