To prawda, gra aktorska byla na wysokim poziomie. U Denzela Washingtona to bylo pewne, ze dobrze odegra swoja role, bo we wszystkich filmach jego gra wypada swietnie, natomiast gra Ryana mnie pozytywnie zaskoczyla, myslalem ze on potrafi grac tylko w komediach a tutaj nawet niezle dawal rade. Akcja i fabula tez byla ciekawa, ale niestety taka naiwna, hollywoodzka koncowka z happy endem wszystko popsula, bo to bylo banalne, przewidywalne i sztuczne. Ale tylko ta koncowka, reszta byla ok, najwazniejsze ze film sie ogladalo z przyjemnościa.