Jorge Daniel Espinosa z dobrego kina akcji zrobił Romea i Julię w wersji męskiej z udziałem Brendana Gleesona jako niezatapialnego szwarccharakteru, któremu niestraszne bomby, i wylatujące do nieba samochody.
Końcówka ni to rzewna, ni smutna, zepsuła cały smak, skądinąd dobrego filmu.
6 dla Ryana Reynoldsa.