Pierwszy taki film na którym się szczerze popłakałam.
Niesamowite treści, poruszające sceny...
Fabuła moim zdaniem jest zrealizowana idealnie - historia ta odtwarzana w filmie wygląda tak,
jakby widz sam w niej uczestniczył, aż serce boli jak się na to patrzy.
Sean Penn swoją postać zagrał świetnie, zwłaszcza postać jego oczu w pełni ukazywała jego
rozpacz, gdy chcieli mu odebrać córkę. Jego walka, to pokazanie - jakim jest wyjątkowym
rodzicem - jak bardzo mu zależy i jak się nie poddaje mimo trudu.
A malutka Dakota taka rozczulająca...
Film ten ukazuje bardzo ważne wartości i szczerze polecam go każdemu obejrzeć. Nie uwierzę,
jak ktoś uzna, że ten film był nudny - gdy ktoś wgłębi się w emocje odczuwane przez bohaterów
filmu - ten nawet tak nie pomyśli.
nudny film jak flaki z olejem, sean penn wybronil film gra aktorska. jakoś nie dotarł do mnie ten film. IQ mam wysokie bo aż 60. Z tym poddawaniem się jednak nie było tak hop siup bo praktycznie ciągle mu podsuwali pomysly co zrobić...