Sean Penn -- swietny w swojej roli, absolutne mistrzostwo porownywalen tylko z rainmanem. historia wzruszajaca... ale co z tego skoro film jest krecony w denerwujacej niebieskiej kolorystyce z ciaglymi niby 'videoklipowymi' najazdami i odjazdami kamery, z ciagla zmiana ujec, ktora, przynajmniej mnie, potwornie drazni... z trudem dotrwalem do konca... a! a i sam film jest moim zdaniem zbyt dlugi...
a nie przyszło Ci do głowy, że film był kręcony w ten właśnie sposób aby zasugerować, że tak właśnie postrzegają świat ludzie tacy jak Sam?