"Codziennie zmagam się ze stadem rozhisteryzowanych, leniwych idiotek, które pasożytują na mnie" - wyznaje Bartek, jeden z pięciu stłamszonych przez kobiety dżentelmenów, szukających pomocy u pewnego terapeuty. Problem w tym, że ów coach to nie charyzmatyczny lider, a jedynie pretensjonalny hochsztapler.
Zamiast wyśmiać coaching i obnażyć samczość, wystawiono na pośmiewisko wrażliwych facetów. Bez dramaturgii i humoru, a na dodatek strzela we własną stopę.
nawet jeśli obiecuje coś pierwszą połową, to umiera śmiercią absurdalnej niemożności domknięcia jakiegokolwiek wątku, bo trzeba w tej Polsce coś DziWNegO zrobić