Grupka studentów archeologii wyrusza na wykopaliska. Pech chce, że trafiają na teren gdzie czai się duch Indianina-renegata, który za życia parał się czarną magią. Ów duch wstępuje w jednego z członków ekipy, który tym samym wpada w morderczy szał i eliminuje swoich towarzyszy jednego po drugim.
Film jest dosyć krótki, a mimo to przez większość czasu srogo przynudza. Pod koniec się rozkręca i mamy kilka porządnych scen gore - podcinanie gardła, skalpowanie (niestety tylko jedno; myślałem, że to będzie znak firmowy mordercy), dekapitacja - ale poczucie straconego czasu jednak trochę pozostaje. Plusem na pewno jest fajna, klimatyczna muzyka.
Pozycja raczej jedynie dla zagorzałych fanów gatunku.