Co ma znaczyć ten opis!!!!!! Autor chyba nie zrozumiał filmu albo nie obejrzał go do końca!!! Przecież Myra nie miała syna... Artur, o którym przez cały czas mowa, to wymysł jej wyobraźni...Naprawdę patrzac na takie błędy zacznę niedługo wirzyć, że weryfikatorzy akceptują "na ślepo" treści bardziej "poważanych" użytkowników, którzy mają dużo punktów!!! :/:/:/
Hmmm..., no chyba jednak autor opisu ma rację. Jest scena w filmie gdy mąż Myry wykrzykuje jej, że dziecko zmarło tuż po porodzie, że on je widział tego martwego niemowlaka, natomiast Myrze nie pozwolili go nawet zobaczyć. Cała reszta (opowieści o pokoju dziecinnym) to już wymysł Myry. No przynajmniej ja tak to zrozumiałem oglądając film.