Mnie ten film naprawdę poruszył ! Te wszystkie scenki i morderstwa tych ludzi, w tym filmie naprawdę nie żałowali sobie cenzury !
Wszystko było pokazane ... tylko nie twarz seeda.
Film dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach !!!! Moja ocena to 10/10 !
POLECAM !
Otóż, widzisz, żałowali sobie. Gdyby naprawdę sobie nie żałowali pokazaliby, jak tego niemowlaka Seed obdziera ze skóry, albo gwałci. To nie był film dla ludzi o mocnych nerwach, tylko ZEPSUTYCH nerwach. Jeśli chcesz zobaczyć naprawdę mocne filmy wejdź do netu, poszperaj sobie w najbardziej ohydnych stronkach i zobacz AUTENTYCZNE filmy, na których ludzkie mięso jest prawdziwym ludzkim mięsem. Co jest dla Ciebie miarą arcydzieła? To, w jakim stylu rozjebie się komuś łeb? Odwaga w pokazywaniu perwersji i zboczenia? A może przesłanie, jakie zawarte jest w filmie? Dla mnie "Seed..." to film kretyna, który nie bardzo wiedział, jak wykorzystać taśmę filmową. Biedny człowieczek chciał dać upust swoim krwawym fantazjom, które od dziecka przewijały mu się w główce, nakręcił więc scenę, w której klientce rozwala się łeb, dokleił do tego jakąś, pożal się Boże, fabułe i miał flm gotowy.
Jak może ten film "poruszać?". Mam dla Ciebie propozycję: na youtubie możesz sobie w całości zobaczyć filmiki, które Seed ogląda na początku filmu. Będziesz miał dla siebie kilka minut, w których pokazane jest, jak klient obdziera ze skóry na żywca zwierzę. Obejrzyj to, jeśli dasz radę. Czy to Cię też poruszy? A jeśli tak, co zrobisz z tym "poruszeniem"?
Ty czytasz co piszesz ..... 10/10... DNOOOO .....krwawe sceny..brutalnosc itp.... co to ma być PIła.. fakt krwawy i chamski to on może jest....ale nic poza tym .... dno dno dno.. a te zakończenie to w ogóle porażka...lipa z miodem... na początku miód a na kocu lipa.....Arcydzielo pfffffffffffffffffffffffffffffffffffffff
Jeżeli miarą arcydzieła określasz nadmiar bezsensownej brutalności i ukazywanie sadyzmu oraz krwi na ścianach to nie wiem co jest czymś złym. jak dla mnie film 1/10 bo nic w nim nie znalazłem poza tandetną próbą obrzydzenia komuś popołudnia. Film może i jest rozrywką ale z niego powinniśmy coś wynosić. Ja wyniosłem niesmak i odczułem stratę czasu na tym "arcydziele"