Do 15 min myślałem że cosi z tego ciekawego się urodzi, ale każda następna minuta to narastające wkurwienie beznadziejnymi scenami i wydarzeniami począwszy od jego złapania, dalej niewykorzystania 3-ej możliwości zapodania mu porcji voltów a dalej to wygrzebanie się z grobu. Przecież nawet gdyby przeżył to spotkanie z prądem spowodowałoby conajmniej lekkie uszkodzenie mózgu i może ślepote, a on sobie kurwa wychodzi spaceruje wchodzi na teren zakładu karnego, nikt go oczywiście nie widzi, nikt nic nie słyszy bo po co i wszystkich wybija po kolei jak chce.
Można by tak dalej wymieniać do ostatniej sceny bo wszystkie Uwe Boll spierdolił.
Szczerze odradzam oglądania tego badziewia 2/10