Boll potwierdził tym filmem swoje słowa. Pokazał to co inni tylko myśleli i bali się uwiecznić. Wzorem Eli Rotha, pokazał kontrowersyjne i brutalne sceny śmierci noworodka czy psa. Cały film epatuje chorą psychozą i brutalnością. Typowy horror bez przesładzania.....dla wytrwałych