Bo nie ma tryumfu sprawiedliwości-tylko przewrotność zdarzeń..Samobójstwo nieoczekiwane;nawet myślałam,że to oko ożyje-i tatuś wstanie i siebie z córką uwolni-wszak skoro jeden mógł przeżyć własną śmierć-to czemu nie drugi?Tak się nie stało..Finał zaskakujący-bo nas rozpaskudzili happy endami na kazdym kroku..Sporo dłużyzn-zwłaszcza na początku-nie budują napięcia-tylko irytują..Podniecające w tym ..no-kiczu-jednak-jest tylko domniemywanie,na ile taka historia jest jedynie wymysłem scenarzysty,a na ile mogła się zdarzyć naprawdę..O ile nie zdarzyła..Czasy ekskluzywnych więzień;z elektroniką i alarmami-były dopiero w perspektywie-widać było po sprzęcie video i tv,że to dawniejsza przeszłość..I tylko od strony ewentualnej kronikarskiej wścibskiej natury-czy może ..tak się zdarzyło-tylko przypadek zatajono-a dziś się pojawił jako scenariusz??-film może zafrapować..Liczba 666 ofiar w 10 lat-niespotykana w historii kryminalistyki-nawet najgorliwszych"seryjniaków"..To tylko..w Łodzi-po aferze "łowców skór"..naliczyli w aktach..kilkaset niwyjaśnionych zgonów karetkowych.."Polak potrafi"...